- Nienawidzę cię. - wysyczałam głosem
przepełnionym jadem. Ledwo nad sobą panowałam. Nieźle wyprowadził mnie z
równowagi.
- Z tego co wiem, miałaś być cicho.
Zamknęłam usta, patrząc na niego
wyczekująco. Po chwili mój oddech wrócił do normy i zaczęłam się uspokajać.
Widzisz, Naomi? Można? Można!
- Konoha nigdy nie chciała zrobić ci krzywdy.
- Jasne, wykorzystanie mnie, to twoim
zdaniem jest nic?
- Czy kiedykolwiek zauważyłaś coś
podejrzanego? Czy Tsunade z tobą trenowała? Pokazywała różne techniki?
- Nie. - odrzekłam zgodnie z prawdą, po
czym zaczęłam głębiej zastanawiać się na jego słowami. Tsunade była dobrą
ciocią. Otaczała mnie opieką, wyprawiała przyjęcia urodzinowe, ale nigdy ze mną
nie ćwiczyła. Cóż, Kakashi to inna bajka... Zostawił mnie. Tak cholernie mnie
to boli. Mój własny ojciec zrobił ze mnie sierotę.
- To dlaczego tak wierzysz temu
mężczyźnie? Nie wiem czy mówi prawdę.
Zgubiłam się. To wszystko było tak bardzo
poplątane, że już nie wiedziałam, po której stronie czeka na mnie prawda.
Westchnęłam głośno, ze zrezygnowaniem opuszczając ramiona.
- Bo dał mi to, czego potrzebowałam... -
wyszeptałam, spoglądając z żalem w jego oczy. - Potrzebowałam ojcowskiej
miłości, której Tsunade nigdy nie mogła mi dać. Nie była nawet moją matką.
Choćby nie wiadomo, jak bardzo się starała, nigdy by mu nie dorównała.
Naofumi... dał mi to wszystko. Miłość, opiekę i troskę. Dlatego mu uwierzyłam.
Chciałam mieć ojca. Prawdziwego i kochającego.
Zaczęłam się niekontrolowanie trząść i
poczułam łzy zbierające się pod moimi powiekami. Zbyt długo tłumiłam w sobie
emocje, które teraz zaczęły pękać niczym mydlana bańka. Wiele razy mówiłam, że
nienawidzę Kakashiego, a w głębi duszy wiem, że jest dla mnie najważniejszą
osobą. Kocham go bezwarunkowo, pomimo tych wielu chwil, kiedy mnie zranił. Nie
wyobrażam sobie jego śmierci. Nie przeżyłabym tego. Nigdy nie podniosłabym na
niego ręki. Kocham go. Dziecinną, nieodwzajemnioną miłością.
- On nawet ciebie kochał bardziej niż
mnie. - jęknęłam, szybko przecierając dłonią niechciane łzy. - Ofiarował ci
miłość, której ja tak bardzo pragnęłam, wiesz? Jesteś szczęściarzem, Sasuke.
Tak bardzo ci zazdroszczę.
Brunet stał nieruchomo i był widocznie
zdziwiony moimi słowami. Nie spodziewał się ich. Zapewne zawsze myślał, że
nienawidzę Kakashiego, a teraz dowiedział się, że jest wręcz przeciwnie.
Nawet nie wiem kiedy brunet znalazł się
przy mnie i mocno przytulił. Czy tego wtedy potrzebowałam? Cóż, jak
najbardziej, ale ten gest ofiarowany przez Kakashiego byłby o niebo lepszy.
- Przepraszam. - wyszeptał mi do ucha,
mocniej mnie do siebie przyciskając. - Nie wiedziałem.
Odsunęłam się od niego po chwili, a on
opuszkiem palca zebrał spływającą po moim policzku łzę.
Delikatnie przybliżyłam się do niego,
dotykając jego malinowych warg, które należały tylko i wyłącznie do mnie. Wiem,
że byłam jego pierwszą i mam nadzieję, że będę również tą ostatnią.
Kocham go i nie mogę temu zaprzeczyć. Chcę
z nim być już na zawsze i mam nadzieję, że los nam na to pozwoli.
- Wróćmy do wioski. - wyszeptał, kiedy
już się od siebie oderwaliśmy.
Kiwnęłam twierdząco głową, po czym
złapałam go za rękę, splatając nasze palce.
Na początku zesztywniał, ale chwilę później
przywyknął do tej nowej sytuacji.
Pomógł mi zebrać moje rzeczy i ruszyliśmy
w kierunku wioski ukrytej w liściach.
~*~
- Tsunade... - wyszeptałam, lodując w
ramionach blondynki. - Przepraszam. Tak bardzo was przepraszam...
- Cśś - powiedziała Hokage, przyciskając
mnie do siebie. - Najważniejsze jest to, że wróciłaś.
Nie wiem, ile czasu tak stałyśmy, ale
oderwałyśmy się od siebie dopiero wtedy, kiedy pojawił się mój ojciec.
Był wściekły. Było to widać nawet bez
sharingana, który mógł zaobserwować jego buzującą czakrę. Mam nadzieję, że
jednak mnie za to nie zabije.
- Dlaczego uciekłaś?! - krzyczał na mnie
Kakashi, odkąd pojawiłam się w wiosce. - Dlaczego za każdym razem nikogo nie
słuchasz?!
- Przepraszam. - powiedziałam już po raz
setny tego dnia. Czy nikt naprawdę mnie nie słucha?
- Naomi, kiedy się nauczysz, że głupie
przepraszam wszystkiego nie załatwi?
- A Ty kiedy nauczysz się być moim ojcem?
- rzuciłam tym samym tonem, spoglądając z determinacją w jego oczy.
- Czy musimy po raz kolejny do tego
wracać? Wydaję mi się, że już wszystko ci wytłumaczyłem.
- Guzik mi wytłumaczyłeś! Potrzebowałam
cię, rozumiesz? Potrzebowałam! - wykrzyczałam w jego oczy i poczułam łzy
zbierające się pod powiekami. - Tak bardzo cię kochałam! Za każdym razem, kiedy
zostawiałeś mnie u Tsunade i odchodziłeś moje serce łamało się na pół! Byłam dzieckiem,
potrzebowałam ojca, który się mną zajmie, który mnie przytuli, który poczyta mi
bajki na dobranoc! Nigdy tego nie zauważyłeś? Nie spostrzegłeś jak bardzo domagam się twojej uwagi? Twoje ciepła? Twojej miłości..
Nie zdążyłam powiedzieć nic więcej, po
mężczyzna przyciągnął mnie do siebie, a ja schowałam się w jego bezpiecznych
ramionach. Od bardzo dawna nie okazywaliśmy sobie uczuć, ale teraz naprawdę
tego potrzebowałam i byłam mu ogromnie za to wdzięczna.
Przycisnęłam się do niego najmocniej jak
tylko mogłam, bo bałam się, że zaraz odejdzie, tak jak co sobotę w domu Tsunade.
- Przepraszam, kochanie. - wyszeptał w moje włosy, gładząc mnie po nich wolną ręką. - Przepraszam... Wróć i zacznijmy od nowa.
Kiwnęłam twierdząco głową, szczerząc się od ucha do ucha. To bez wątpienia najwspanialsza chwila w moim życiu.
- Naomi. - zaczęła Tsunade, która do nas podeszła. - Musimy poważnie porozmawiać.
~~~
Wasze komentarze tak mnie zmotywowały, że napisałam rozdział 10 razy szybciej. <3
DZIĘKUJĘ. ♥
Wiem, że krótki, ale chodziło w nim o wyjaśnienie paru ważnych spraw.
Aaaa jaki piękny ten rozdzial...
OdpowiedzUsuńA sasuke jaki cudowny a jednak i on potrafi ukazwyać uczucia.
i te Przepraszam i aż mi szczenka opadła
Dziękuję :)
UsuńJa się dziewczyno od twoich opowiadań uzależniłam! Codziennie sprawdzam czy jest coś nowego! Ten rozdział podobał mi się zwłaszcza! Był cudny! Nie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńRozdział był wspaniały, Naomi nareszcie w wiosce i wogóle. Jeśli chodzi o naszą współpracę...poytrzebuje twój e mail.
OdpowiedzUsuńNowy rozdział <3 Ciesze się, że go dodałaś. Jest mega dobry i Kakaś ją przytulił ^^ kochany tatuś. Teraz czas dowiedzieć sie prawdy. I weź daj jakąś fajną scene z Sasuke i Naosią <3 No, to powodzenia i czekam na następny rozdział ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) ♥
Usuń